Pewnym krokiem podszedł do mnie i od razu rzucił:
-Dawaj kasę- przy czym wyjął nóż z bocznej kieszeni.
Szczerze mówiąc byłem zdezorientowany, to wszystko działo się tak szybko. Stałem na przeciwko niego, patrząc na niego tak jakbym nie zrozumiał co do mnie wcześniej mówił. Przecież ja nawet nie mam pieniędzy, właściwie to nie mam nic co mógłbym mu zaoferować.
-Stary, to biedak jest, zmywamy się... - Krzyczał ktoś z auta.
Wydawało by się że udało mi się, ale podszedł do mnie bliżej. Stałem bez ruchu, machnął nożem w moją stronę, przecinając mi przy tym skórę na dłoni. Facet wsiadł do auta i odjechał z piskiem opon. Jestem odporny na ból dlatego nie zrobiło to na mnie najmniejszego wrażenia. Zacisnąłem pięści i ruszyłem dalej. Udawałem po prostu że nic się nie stało, chodź się bardzo bałem. Gdy doszedłem do siebie, wszedłem przez okno do swojego pokoju. Od razu położyłem się do łóżka, w sumie to i tak nie mogłem zasnąć. Patrzyłem się w sufit bez celu. Trudno cokolwiek powiedzieć, ciężko mi było określić czy dobrze się bawiłem... Musiałem zasnąć, obudziła mnie kłótnia moich opiekunów. Sprzeczali się o to kto ma iść do sklepu, jakby to był jakiś problem... Szybko wstałem i otworzyłem drzwi, zaoferowałem swoją pomoc a usłyszałem tylko oschłe:
-A Ty już nie masz co robić? Tylko nas podsłuchujesz ? Idź do pokoju!
Wszedłem do pokoju, położyłem się do łózka. Nie minęło nawet 5 minut i wszedł mój opiekun do pokoju mówiąc:
-Idziesz teraz do sklepu, ubieraj się, tylko bez żadnych przekrętów. Idziesz kupujesz i wracasz, zrozumiano ?
-Tak.
Szybko się przebrałem i poszedłem do kuchni. Usiadłem na krześle i czekałem co powiedzą dalej. Gdy przyszła moja opiekunka przekazała mi kartkę z listą zakupów. Dała też pieniądze.
-Tylko nie próbuj nas wykiwać.
-Nie zamierzam. - Odparłem spokojnie.
-Idź do sklepu tu na naszej ulicy, ale gdyby czegoś nie było z listy pójdź do tego dalej. Pamiętaj że masz wziąć paragon.
Wszystko schowałem do kieszeni. Wyciągnąłem reklamówkę z szuflady i wyszedłem z domu. Opiekunowie bardzo rzadko wysyłali mnie na zakupy. Gdy tak szedłem ulicą wpadłem na pomysł abym zaszedł do Jeydona, chciałem wiedzieć co u niego po wczorajszym. Ruszyłem szybkim krokiem aby opiekunowie nie zaczęli czegoś podejrzewać... Skoczyłem przez ogrodzenie i od razu podszedłem do okna Jeya. Najpierw zajrzałem, był sam. Zapukałem i od razu podbiegł do okna.
-Co tu robisz ? -Spytał
-Wpadłem na chwilę, chciałem po prostu wiedzieć co u Ciebie... Wiem że wczoraj nie było najlepiej.
-Nie było źle, jasne krzyczeli, ale dali sobie spokój. Nie pytali gdzie bylem... O nic, nie interesowało to ich. Niestety gdy widzieli że mnie nie ma to wyżywali się na mojej małej siostrze, przecież ona jest taka mała. Miałem ochotę normalnie ich pozabijać. Nie mam pojęcia jak tak można robić...
-Dobra ja idę do sklepu, trzymaj się.
-Słuchaj, dziś się nie spotkamy... Po tym wszystkim na pewno nie... Może jutro, nie wiem jeszcze...
-No ok nie ma sprawy.
Jeydon zamknął okno a ja poszedłem do sklepu, wszystko udało mi się na szczęście kupić w tym małym sklepie nie daleko domu. Gdy wróciłem, dałem resztę pieniędzy i paragon, wyładowałem wszystkie rzeczy. Od razu czekało na mnie już kolejne zadanie. Musiałem posprzątać całą łazienkę a później jeszcze wytrzepać wszystkie dywany. Nie lubię sprzątać ale jestem do tego przyzwyczajony. Dostałem mop, płyn do mycia, rozrobiłem go z wodą i zacząłem myć podłogę. Zajęło mi to z 15 minut, nie było źle, gorzej z myciem kafelek na ścianach. Jakoś musiałem dać radę, myślałem tylko o miłych rzeczach, to mi bardzo ułatwiało sprawę. Mycie całej łazienki zajęło mi około godziny, mycie podłogi, kafelek, wanny, złożenie wszystkich rzeczy no i nie obeszło się bez prania... Nie raz tak było że schrzaniłem sprawę... Ubrałem się i wyszedłem trzepać dywany. Było w nich tyle kurzu, że sam się dziwiłem... Trochę tak jakby miały już ponad sto lat... Po tym wszystkim miałem pół godziny odpoczynku, co zleciało mi jak 10 minut. Czekało mnie jeszcze wieszanie prania. Ruszyłem do łazienki i przygotowałem miskę, wyjąłem pranie i położyłem ją do środka. Zaniosłem za dom i zacząłem wieszać. W pewnym momencie zauważyłem że zostawiłem plamę krwi na kremowej bluzce opiekunki... Zostawiłem całe pranie i od razu pobiegłem do domu, musiałem to zmyć jak najszybciej. Wleciałem do łazienki tak szybko żeby nikt nie widział, niestety w łazience siedział opiekun. Od razu się do mnie przyczepił.
-Co tam masz ? -Wyrwał mi bluzkę z ręki.
-Chciałem ją tylko przeprać...
Opiekun chwycił mnie za rękę i przyciągnął w swoją stronę...
Spojrzał na moją dłoń swoją gniewną miną. Popchnął mnie na ziemię, uderzyłem głową o krawędź wanny i straciłem przytomność.
_________________________________________________________________
Następny w piątek :) Mam nadzieje że was nie zanudziłam :) Ale dobra akcja będzie się niedługo rozgrywać.
;*
32 komentarze:
bardzo bardzo bardzo ładnie! ale wsadź mi tu już Justina. :D
<3.
LIFE-LOVE-JUSTIN.BLOG.ONET.PL
_________________________________;
Podoba mi się ; )
Coś dla wszystkich
http://demotywatory.pl/2372323/Walka
Demot xD
__________________________________;
;*
By Lana.
super ;p
Fajne :D
http://opowiadanietajemnic02.blogspot.com/
Ej ludzie, przestańcie z tym 'fajne' bo zaraz pomyślę że nikt nie przeczytał tego opowiadania.
Skomentujcie jakoś całą akcję, np. "fajnie podobało mi się jak..." czy coś, bo tak to to traci sens. wiadomo że większości się podoba ;]
Osobiście autorki nie znam toteż postaram się być obiektywna.
Bo tak, pomysł masz i to świetny tylko z wykonaniem ciutkę gorzej. Trochę za dużo powtórzeń. Bo tak to się nie czepiam, rozumiem że nie robisz tego profesjonalnie tylko ot tak, dla siebie, a poza tym dopasowujesz to do internetu czyli - mało opisów, szybka akcja, jak najwięcej dialogów i różnych wydarzeń. Po prostu postaraj sie zwrócić uwagę żeby nie powtarzać słów bo wtedy gorzej się czyta. Np.
" Stałem na przeciwko NIEGO, patrząc na NIEGO tak jakbym"
mogłoby być zamiast tego:
" Stałem na przeciwko niego, patrząc nań tak jakbym..."
możesz co jakiś czas zaglądać do słownika wyrazów bliskoznacznych, to ułatwia sprawę, serio :D
A tak ogólnie to podobało mi się. Takie opowiadanie przy którym hmm... poniekąd można się odprężyć bo nie jest zbyt wymagające, napisane widać młodzieżowo i w ogóle. Mnie pasuje. Oby tak dalej.
A w ogóle, przy Jeydonie chodzi ci o Wale'a? zapewne owszem bo też jego zdjęcia ;]
I jeszcze jedno - czy jego opiekun wkurzył się na neigo za to że ktoś go zranił? to już trochę przesada, chyba że napiszesz że owi opiekunowie ciągle pili, albo ja wiem... no jakiś uraz wyjątkowy mieli do tego chłopaka. Np. że oni go nie chcieli ale byli jedynymi dalekimi krewnymi a jego rodzice umarli. O. to wtedy zrozumiem. No, ale jest fajnie :D
Iset.
jak nie będzie tu justina to to opowiadanie będzie do d*py
Justin too ****
Nie chcesz nie czytać, mi sie podoba i luuz ; )
dawaj justina bo to opowiadanie będzie debilne i tempe jakby pisał je jakiś matoł z ADHD! Dawaj justina bo zabije ;/
PO co tu Justin? Nie podoba się to nie czytaj kretynko. Kur** myślisz że kim jesteś? Nas nie obchodzi czy ty chcesz Justinka czy nie! To jest sprawa Isabell! Świetny rozdział ;****
Weźcie przestańcie jeszcze Justina chcecie ? Pff porażka, przez Justina ona zniszczy to opowiadanie...
Ee..nie wasza sprawa kogo ona dodaje jasne.?
Jak bd chciała to Bieber wystąpi jak nie to nie udzielać się ..nie pasi.? To nie czytaj.
Mnie się bdz. podoba i bez JB.
Autorka jest niesamowita, uwierzcie mi. Ma ciekawe i oryginalne zainteresowania i naprawdę świetne pomysły na książki. 8D Szkoda że nie poznałam jej na żywo.
A co do 3 rozdziału... gdzie on jest? ;x Mam nadzieję, że wena Cię nie opuściła. XD Pamiętaj, dużo osób czeka na ten rozdział, w tym ja.
Kolejny świetny ! Napis zdo mnie na GG bo mam do cb sprawę ! Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :
http://inmytwoworlds.blogspot.com/
Jesteście debilami! ;/
to opowiadanie też!
spodziewałam sie czegoś więcej po tym pierwszym opowiadaniu z justinem a tu takie debilne o jakis kurna sierotach a Justina nie ma ;/
żal...!!
przestań to pisac bo porażka ;p
że co ? !
zastanowiłaś się nad tym co właśnie napisałaś ? raczej nie !
i sama jestes debilką ! ; / .
i to z Cb. jest żal !!!!!
opowiadanie jest świetne ! ; ]
zasrane opowiadanie jakimiś guwnianym dziećmi z ochronki! ;/
jesteś kretynka mówie ci właśnie to teraz!!!;/
wszyscy co to czytają i im ise podoba to kretyni!!!!
Walicie sobie przy tym konia bo sie tymi dziecmi podniecacie a justina nie ma i to jest szajs!! ;p
Ku*wa wsat go tu bo zaj*bie!! ;p
tyy !
najpierw naucz się poprawnie pisać !
jak ci sie nie podoba to kur*a nie czytaj masz problem !
a konia to ty sobie możesz walić , !
Justina wam ku*wa brakuje ? !
masakra , po co ten pedał tu ! ? ; / .
ku*wa zamknij sie justin jest boski a ty murzyn je*any z pod palmy!!!
Usuń to opowiadanie bo tylko zaśmiecasz neta!;/
eej . może co niektórzy, byliby trochę bardziej uprzejmi w wyrażaniu swojej opinii na temat tego opowiadania. fakt. może komuś się ono nie podoba, no trudno, każdy ma inny gust, ale nie rozumiem po co obrażać autorkę ?! myślę, że osoby, które tak negatywnie oceniają tego bloga nie mają nawet 4 z j. polskiego (widać to po błędach), a próbują zniechęcać autorkę opowiadania do dalszego pisania. pytam `Po co ?`. jest wiele osób, którym bardzo podoba się ten blog. jednak nie wszystkim, tylko po dlaczego osoby, którym nie podoba się to opowiadanie (np. z powodu nie dodania jeszcze Justina) zaczynają przeklinać i obrażać autorkę tego bloga. zastanówcie się trochę, zanim kogoś wyzwiecie albo obrazicie, bo nie łatwo cofnąć słowa. zdaje sobie sprawę z tego, że nie jestem idealna, ale chcę podkreślić, że autorka tego bloga musi poświęcić swój czas, żeby dodać kolejny rozdział, nie ma z tego wielkich korzyści i wątpię czy którejś z osób, które tak negatywnie oceniają opowiadanie chciałoby się pisać takiego bloga dla innych, a do tego nieznajomych ludzi...
mi bardzo podoba się to opowiadanie i sposób w jaki piszesz tego bloga. ; )
Jejciu jaka padola.
No wiec tak opowiadanie mi się podoba jest bardzo ciekawe ;D i jak wam "swett fanka Justinka" brakuje go w tym opowiadani to, albo skopiujcie se tekst i pozmieniajcie imiona, albo zacznijcie czytac jakimś inne opowaiadanie z Justinkiem d;
wiecie co jesteście j*bnięci!!;p
i tak co niby taka wielka profesorka z polskiego niech nauczy się tworzyć zdania a nie jedno zdanie z 1000 przecinków~!!
Nie jesteśmy dyplomataki żeby tworzyc jakieś rozprawki na temat tego czy ten blog jest fajny czy nie! ;/
ja tego bloga nienawidze i chce doprowadzić do tego by autorka przerwała jego pisanie ;p
Nie zabronicie mi tego więc nara frajerzy!;p
(jakby co pisze tutaj dopiero drugi raz)
Popieram tamtą dziewczyne/chłopaka co pisała reszte tych negatywnych komentarzy na temat tej stonki! ;D
Jsteś cool w porównaniu do reszty ;p
o Boże , zlituj się !
jesli tak bardzo nienawidzicie tego bloga to po co wgl na niego zagladacie , ?
w necie jest mnostwo innych jeszcze gorszych blogow ! do nich sie nie przyczepicie ?
jesli autorka bd chciala pisac go dalej to bd pisala !
Ale macie problemy... Gdzie następny rozdział?
co z następnym rozdziałem??? bo czekam i czekam;(
właśnie , gdzie następny rozdział ???
jeny już ponad dwa tygodnie nie ma rozdziału. Szkoda. Rozumiemy że są inne rzeczy ale mogłabyś chociaż napisać że na razie nie dodasz.
widzicie ona to olewa ;/
a wy ją jeszcze bornicie!!
Żal mi was ;p
gdzie następny rozdział.?
u mnie nowy zapraszam.
http://dla-marzen-warto-zyc.blogspot.com/
haha fajna kłutnia ;D
jak ja takie coś lubie ;p
Kocham wszystkich którzy nienawidzą tej autorki i ją tępia ;]]
Jesteście boscy to jest dziecko które myśli że jest fajne i tyle ;D
Jesteście debilami ci co to czytają !
takie coś ja napisze z zamkniętymi oczami ;p
usuń to bo tylko neta zasmiecasz ;p
super jak poprzedni zapraszam do mnie
http://iwannaridewithyou.blogspot.com/
Wowowwow, co to było. Nieźle. Akcja się rozkręca, coraz lepiej ci idzie. Już zabieram się za następny :)
Prześlij komentarz